Poranny łyk kawy z francuskimi informacjami, czyli codzienna dawka najważniejszych i najświeższych wiadomości ze świata francuskiej piłki nożnej:
1. Saint-Etienne 2:2 Rosenborg
„Jedna nauczka z poprzedniego sezonu – remisy są bezwartościowe” – tak przed spotkaniem z norweską drużyną wypowiadał się Christophe Galtier nawiązując do wyników Zielonych w LE w poprzednim sezonie. Remis, remis i remis, pomnożone przez dwa: tak w skrócie wyglądała gra SE rok temu i tego chciał uniknąć Galtier. Niestety, i to spotkanie zakończyło się podziałem punktów. „Podobał mi się entuzjazm, który widziałem u zawodników” – to prawda, Galtier nie powinien narzekać. Jego zawodnicy oddali 7 strzałów na bramkę, z czego pięć celnych, zdobyli dwie bramki i często atakowali – po prostu się nie udało. W ich 100 spotkaniu w europejskich pucharach Saint-Etienne remisuje 2:2. Na wyróżnienie zasługuje gra Berica, nowego napastnika klubu, który w tym spotkaniu, pierwszym w barwach SE, zdobył bramkę i dobrze współpracował z Nolanem Roux. A Roux, mając partnera obok siebie, wreszcie zaczyna grać w piłkę.
#ASSERosenborg – 100e match européen, le Kop Nord à l'honneur !!! pic.twitter.com/vLBnPWUp8v
— ASSE (@ASSEofficiel) September 17, 2015
2. Groningen 0:3 Olympique Marsylia
Łatwo, szybko i pewnie – tak napisałem po pierwszych dwóch bramkach Marsylii w tym spotkaniu. Nkoudou, Ocampos i Alessandrini – trzech strzelców, trzy bramki, trzy punkty. Pięknie. Przed pojedynkiem zwróciłem jednak uwagę, że zespół Michela wychodzi w bardzo odmłodzonej wersji: Sparagna, Rekik, Mendy, Zambo, Ocampos czy N’Koudou urodzeni są w roczniku 94 lub jeszcze młodsi. Siedmiu zawodników, którzy nie ukończyli nawet 21 lat. A mimo to bez problemu poradzili sobie z rywalami. A Michel znów zachwycony grą swoich podopiecznych: „Końcowy wynik jest fantastyczny! Cudowne uczucie!”. Trzy wyróżnienia – dla Ocamposa, który wyszedł na szpicy w miejscu Michego Batshuayiego i pokazał, że Belg ma zastępstwo w ataku oraz Benjamin Mendy – autor dwóch asyst. Co ten chłopak gra to nie ma pytań. Na koniec, Zambo Anguissa – przykład pozytywnej niespodzianki. To było pierwsze spotkanie w barwach OM, nie wspominając już o europejskich pucharach. Efekt? Śmierdzi talentem.
3. Anderlecht Bruksela 1:1 AS Monaco
Uff – sapnęli pod nosem fani drużyny Monako. Ich drużyna długo, ale to długo męczyła się ze zdobyciem bramki i dopiero w 85 minucie piłka wreszcie wpadła do siatki. A prób było wiele – Coentrao, Cavaleiro, Raggi, Traore – starali się, ale nie chciało wejść. Gołym okiem widać, że brakuje goleadora – kogoś, kto będzie stał w tym polu karnym i korzystał z piłek od partnerów. Przyznał to sam Leonardo Jardim na pomeczowej konferencji pomeczowej, narzekając na brak skuteczności w ofensywie. A co się tyczy defensywy – kiedyś (kiedy to było?) chwalona za szczelność, a w każdym z ostatnich pięciu spotkaniach w europejskich pucharach tracąca bramki – Anderlecht, Valencia, Young Boys, Juventus, Arsenal.
4. Bordeaux 1:1 Liverpool
Niespodziewany (czy aby na pewno?) remis drużyny Willy’ego Sagnola z angielskim potentatem. Przed 40-tysięczną widownią oba zespoły rozegrały bardzo ciekawe spotkanie, z wieloma akcjami. Coutinho, Lallana, Khazri, Rolan – szczególnie przyjemnie oglądało się pierwszą połowę spotkania. W drugiej tempo nieco siadło, ale wciąż było to dobre spotkanie. Bordeaux rozpoczyna zmagania w grupie od remisu z Liverpoolem, co jest dobrym początkiem. Znowu na plus – Enzo Crivelli, który co prawda nie zdobył wczoraj bramki, jednak stwarzał ciągłe zagrożenie pod bramką Mignoleta; oraz Henry Saivet – przez wiele sezonów pełnił rolę skrzydłowego, tak zarówno z PSG jak i Liverpoolem został przesunięty na środek pola i prezentował się w swojej roli w obu spotkaniach niespodziewanie dobrze.
5. Bardzo smutne wideo z centrum belgijskiego Groningen, gdzie „kibice” klubu Marsylii postanowili zacząć rzucać nikomu nie wadzącymi krzesłami w jednej z kawiarenek. Cytując klasyka: „i po co to komu?”:
WTF?! Marseille fans running riot in Groningen earlier today… pic.twitter.com/GxyrJL1s6s
— Footy Accumulators (@FootyAccums) September 17, 2015
6. Dziś rozpoczniemy zmagania szóstej kolejki Ligue 1. Na początek interesująco zapowiadające spotkanie Rennes kontra Lille. Lille, które ma niezwykle trudny terminarz na starcie sezonu – PSG, AS Monaco, Bordeaux, Olympique Lyon, a teraz Rennes – wicelider tabeli. Oto przewidywalne jedenastki obu zespołów w tym spotkaniu:
Rennes: Diallo – Mendes, Mexer, Armand – Zeffane, Fernandes, Sylla, Baal – Pedro Henrique, Sio, Ntep
Lille Enyeama – Soumaoro, Civelli, Basa – Corchia, Mavuba, Obbadi, Sidibé – Boufal, Benzia, Bauthéac
Statystyczna zapowiedź spotkania dostępna tutaj.
7. Znowu mamy powtórkę pewnego scenariusz i znowu ciężko znaleźć na to odpowiedź: Dunga ogłosił listę zawodników reprezentacji Brazylii na zbliżające się spotkania z Chile oraz Venezuelą 8 oraz 13 października. Niestety, na tej liście zabrakło kapitana Paris Saint-Germain, Thiago Silvę. Dlaczego? A kto by to wiedział – Brazylijczyk został wybrany dwukrotnie do jedenastki najlepszych zawodników Ligue 1 i nie popełnia w tym sezonie błędów. Ba, wydaje się, że wrócił do dobrej formy. Wśród powołanych znaleźli się za to David Luiz, Marquinhos oraz Lucas z PSG, a także Fabinho z AS Monaco.
8. Olympique Marsylia ujawniło kwotę, za jaką będzie można wykupić po sezonie wypożyczonego z Juventusu Mauricio Islę. Siedem milionów euro – za taką sumę zawodnik będzie mógł stać się marsylczykiem. Nierealne.