Podsumowanie okienka transferowego we Francji

cabaye berbaNajwiększym transferem zimowego okienka transferowego okrzyknięto przyjściu Juana Maty do Manchester United. Początek stycznia zdominowały jednak informacje o przejściu Roberta Lewandowskiego do Bayernu Monachium. Francja emocjonowała się transferami.. no właśnie, przyjrzyjmy się najważniejszym transferom we Francji w podsumowaniu zimowego okienka transferowego.

Ajaccio: Wyjątkowo zawiodło swoich fanów. Nie sprowadzili oni ani jednego (w przeciwieństwie do Sochaux) zawodnika do zespołu, który pomógłby w walce o utrzymanie – tak jakby już pogodzili się ze spadkiem. Osłabili się tylko odejściem kilku zawodników, jak Mutu (FC Petrolul, Rumunia), Belghazouani (Royal White Star, Belgia) czy Crescenzi (AS Roma).

Bastia: Tutaj trzeba wymienić jedno nazwisko: Djibril Cisse. Francuz powraca do Ligue1, gdzie przecież swego czasu był jej gwiazdą, jako zawodnik Auxerre oraz Marsylii (94 bramek w L1). Wraz z nim do zespołu przyszedł/wrócił Sambou Yatabare (środkowy pomocnik), po półrocznym pobycie w Olympiakosie. Bastia się wzmacnia!

Girondins de Bordeaux: Trzy poważne ruchy: do klubu przyszedł Guillaume Hoarau, niegdyś podstawowy snajper PSG, który emigrował na boiska azjatyckie. Powinien pomóc Żyrondystom w walce o wysoką lokatę. Pozbyto się za to dwóch wartościowych zawodników z pierwszej jedenastki, mianowicie Ludovica Obraniaka, który odszedł do Werderu oraz Ben Khalfallah, który zasilił ekipę Troyes. Bolesny będzie brak zwłaszcza tego pierwszego, jako że był on głównym dyrygentem oraz reżyserem gry Bordeaux.

Evian: Do ekipy Pascala Dupraz dołączył sprowadzony z Marsylii K. Abdallah oraz Tulio de Melo z Lille – i są to na pewno mocne wzmocnienia dla drużyny walczącej wciąż o utrzymanie. B. Djadjedje opuścił za to Evian na rzecz Marsylii.

Guingamp: Bardzo spokojny miesiąc dla ekipy Guingamp. Najważniejszym sukcesem było zatrzymanie Mustapha Yatabare, czołowego strzelca klubu.

Lille: Dokonało jednego, bardzo ważnego wzmocnienia – do ekipy dołączył utalentowany Francuz, czyli Sebastien Corchia. Walczył o niego także Arsenal oraz Marsylia, jednak zawodnik zdecydował dołączyć do drużyny prowadzonej przez Rene Girarda.

Lorient: Cisza w obozie Lorient. Nie sprowadzono, ani nie pozbyto się ani jednego zawodnika. Mówiło się za to o możliwym odejściu Aliadiera, ale tylko w przypadku, jeśli z Marsylii odszedłby Sader Khalifa. Tak się jednak nie stało.

Olympique Lyon: Tak jak w przypadku Lorient, tak i w Lyonie nic nie działo się w kwestii transferów. Obawiano się tylko odejścia Greniera, jako że był on na celowniku Newcastle, jednak sam zawodnik postanowił zostać na Stade Gerland.

Olympique Marseille: Jedynie Djadjedje wzmocnił drużynę Jose Anigo, co powinno dziwić, biorąc pod uwagę słabe wyniki Marsylczyków w tym sezonie. Pozbyto się za to niepotrzebnych J. Ayew (Sochaux) oraz K. Abdallaha (Evian).

Monaco: W zespole z Księstwa doszło do wielu ruchów w trakcie tego miesiąca. Najpierw potwierdzono ściągnięcie z mroźnej Rosji napastnika Lacina Traore, którego następnie wypożyczono do drużyny Evertonu. Kontuzja Falcao zmusiła działaczy do ściągnięcia zastępstwa, zatem zdecydowano się wypożyczyć z Fulham Dimitara Berbatova, świetnego techniczne Bułgara. Dodatkowo zakontraktowano środkowego obrońcę Abdennoura z Tuluzy, który powinien powalczyć o miejsce w składzie z Carvalho oraz Abidalem. Z Monaco odeszli za to Jacob Poulsen (Midtjylland, Dania), Medjani (Valenciennes) oraz Coulibaly (Stade Lavallois). Dużo się działo.

Montpellier: Tutaj w zasadzie postanowiono wymienić tylko napastnika – i tak, do ekipy dołączył wypożyczony z Milanu młody M’Baye Niang, do Meksyku powrócił za to nieskuteczny E.Herrera.

Nantes: Zespół podpisał kontrakty z Kianem Hansenem z Esbjerg, napastnikiem I. Shechter z Hapoelu Tel-Aviv oraz pomocnikiem Remi Gomisem z Levante. Ten pierwszy to doświadczony obrońca (119 występów), który całą swoją karierę spędził w Danii; drugi to obieżyświat, który występował już m. in. w Anglii, Austrii czy Izraelu. Ostatniego dnia okienka transferowego postanowiono także ściągnąć, ku zaskoczeniu wszystkich, byłego zawodnika Śląska Wrocław, Pawła Garygę. Zobaczymy, czy to tylko zachcianka właściciela na Polaka w składzie, czy realne wzmocnienie.

Nicea: Ostatecznie nie doszło do transferu Dario Cvitanich’a. Argentyńczyk bardzo chciał odejść Do Boca Juniors, jednak klub nie przystał na ofertę argentyńskiego giganta. Odnotować trzeba odejście Gomisa do Nottingham Forest.

PSG: Cabaye – tyle w temacie. Szkoleniowiec Laurent Blanc uparcie powtarzał, że podczas tego okienka transferowego pragnie wzmocnił skład tylko jednym zawodnikiem i miał to być pomocnik. Długo zastanawiano się, czy będzie to Pjanic, czy Cabaye. Ostatecznie ściągnięto z Newcastle Francuza, który będzie walczył o skład z Verrattim, Mottą oraz Matuidim.

Reims – Bardzo ciche 30 dni dla beniaminka, który postanowił nie ściągać nikogo do składu, oddając za to Peugeta do drugoliwego Chateauroux.

Rennes: Dla Polaków najważniejszą informacją było przejście do tego zespołu Kamila Grosickiego, byłego pomocnika Sivassporu. Wraz z nim do drużyny dołączyli napastnicy Ola Toivonen oraz Ntep – pierwszy, ściągnięty z PSV Eindhoven, drugi z drugoligowego Auxerre. Można przypuszczać, że z takimi wzmocnieniami ekipa z Bretanii zacznie piąć się w górę tabeli.

Saint-Etienne: Tutaj najważniejszą postacią jest Kurt Zouma. Środkowy obrońca, o którego już od dwóch sezonów starały się największe firmy europejskie, w końcu zdecydował – przeniósł się do Chelsea. Uzgodniono jednak o pozostawieniu Francuza na wypożyczeniu w Saint-Etienne do zakończenia obecnego sezonu. Ze wzmocnień, podpisano kontrakt z Tremoulinasem (były, wieloletni zawodnik Bordeaux) oraz wypożyczono z Atletico Madryt J.Guilavogui. Do Napoli odszedł za to lewy obrońca F. Ghoulam.

Sochaux: Tutaj wciąż wierzą w możliwość utrzymania zespołu w Ligue1. Nie można inaczej interpretować zakontraktowania Yohana Pele, Jordana Ayew czy F. Marange. Każdy z nich może pomóc klubowi w pozostaniu w najwyższych rozgrywkach. Odszedł za to wcześniej wspomniany S. Corchia.

Tuluza: Dominik Furman w Tuluzie! – emocjonowały się nagłówki polskich gazet. Dla Tuluzy znacznie ważniejsze w ciągu tego okienka transferowego było jednak odejście Abdennoura do Moncao – podstawowego stopera zespołu.

Valenciennes: Pozbyto się J. Saeza, którego kiedyś ściągano jako potencjalną gwiazdę ligi. Podpisano za to kontrakt z C. Medjanim z AS Monaco, który na pewno będzie ważnym ogniwem zespołu.

Jak widać, był to okres powrotów do Ligue1 – Cisse, Cabaye, Guilavogui, Hoarau czy Ben Khalfallah to zawodnicy, którzy francuskim boiskom zawdzięczają wiele swoich sukcesów. Czy będą to powroty udane?

Comments

  1. Don Patrizio says

    Pozwolę się nie zgodzić, że to jest inna pozycja. Cabaye został sprowadzony do PSG ze względu na uniwersalność. Może bowiem grać zarówno za napastnikami, jak i głęboko cofnięty z zadaniami defensywnymi.

    Żeby nie było wątpliwości posłużę się grafiką, którą kiedyś wstawiono na jedną ze stron o PSG i najlepiej obrazuje, to że Francuz jest zawodnikiem box-to-box.

    http://bankfotek.pl/image/1653345 – Po lewej stronie Pjanic (nieistotne), zaś po prawej Cabaye.

  2. kublu says

    Sęk w tym, że Paris Saint-Germain grywa przeważnie w ustawieniu: trzech środkowych pomocników oraz trzech szeroko rozstawionych atakujących. W większości spotkań wygląda to w ten sposób: cofnięty Motta, kreator Verratti oraz biegający Matuidi.

    I teraz – jeśli Blanc da odpocząć Matuidiemu, zmieniają się w tym momencie zadania: cofnięty Motta, kreator Cabaye oraz biegający Verratti.

    Oczywiście kombinacji tutaj może być dużo, bowiem Motta może być kreatorem, zaś Verratti cofniętym. Co nie zmienia faktu, że ta czwórka rywalizuje o trzy miejsca na środku pomocy.

  3. wwqw says

    Matudi to świr( w pozytywnym znaczeniu) który lata w te i we wtę, Cabaye jest bardziej opanowany. Matudi to bardziej def pomocnik, Cabaye ofensywny.

Dodaj komentarz