Reprezentanci Ligue 1 na Mistrzostwach Świata? Proszę bardzo:

  • Thiago Silva oraz David Luiz zdobywając bramki w ćwierćfinałowym spotkaniu z Kolumbią, zapewniają Brazylii awans do półfinału. Brasil Saint-Germain.
  • W tym samym spotkaniu bramkę zdobywa James Rodriguez, który notując 6 trafień oraz 2 asysty w zaledwie 5 występach na swoich pierwszych mistrzostwach świata, staje się ich największą gwiazdą. Mając zaledwie 22 lata.
  • Guillermo Ochoa swoimi paradami w spotkaniu przeciwko gospodarzom turnieju sprowokował opinię publiczną do obwołania go najwspanialszym z bezrobotnych świata.
  • Serge Aurier będąc jednym z najlepszych zawodników reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej przekonuje do siebie i słuszności transferu Arsena Wengera. Przekonuje cały świat, że jest materiałem na wybitnego defensora.
  • Falcao wraz ze Zlatanem Ibrahimovicem ogłoszeni największymi nieobecnymi Mistrzostw Świata w Brazylii

Tak, Ligue 1 odcisnęła swe piętno na mundialu. Dziś ta liga jest na ustach wszystkich, dziś jest na świeczniku. Wyszła z cienia, by w kilku ostatnich dniach pokazać co ma najlepszego do zaprezentowania.

W tym radosnym dla francuskiej ligi dniu, jej matka – reprezentacja, przeżywa w tle swój dramat. Niemcy okazali się zbyt odporni na czary ofensywnego trio i golem ze stałego fragmentu gry przypieczętowali awans do dalszej fazy.

Czary? Pomyliłem się – raczej ich imitacja. Czar prysł, dziś Francuska okazała twarz bezsilności. Dowodem na to jest statystyka informująca nas o tym, że żaden z zawodników Les Blues nie przekroczył dziś dystansu 10 km, co na tak wysokim poziomie jest zawstydzające. Zabrakło krztyny szaleństwa, odrobiny nonszalancji. Wyzbycia się ram taktycznych, by dać się porwać wirze improwizacji. Jeden Griezmann to za mało.

Z drugiej strony – przecież tego się spodziewałem. Przed turniejem zapowiadałem, że Francja nie jedzie po medale. Jedzie, by zmazać plamę z przeszłości. Odbudować wśród Francuzów zaufanie, które im brutalnie zabrano po aferach w Krysnie na MŚ w RPA 2010 roku. Ćwierćfinał miał być planem minimum. Zadanie wykonane.

Francuzi wywalczyli sympatię swoich fanów, wywalczyli z powrotem wiarę w ich umiejętności – przede wszystkim, wywalczyli szacunek. I ćwierćfinał, którego się każdy spodziewał. Nie będzie więc publicznych debat domagających się odpowiedzi na pytanie, co poszło nie tak. Nie. Będzie powitanie bohaterów i podziękowanie im za walkę. Uczciwe podziękowanie za uczciwą walkę.

Francja powinna teraz patrzeć w przyszłość, za dwa lata organizują przecież Mistrzostwa Europy – dopiero tam zacznie się presja, którą odczują nawet rodziny zawodników. Przyszłość ta klaruje się jednak całkiem pozytywnie, a w moim mniemaniu, rewelacyjnie. Tak jak teraz nie spodziewałem się za wiele po kadrze Deschampsa, tak za 2 lata oczekuję.. medali.

Dziś odpadli, jednak 2014 będzie należeć do nich: Pogba, Griezmann, Varane, Zouma, Sakho, Digne, Kurzawa, Rabiot, Lacazette, Thauvin, Maupay, Ntep, Benzia – przyszłość nosi piękną maskę.

Na konferencji prasowej po feralnym pojedynku z Niemcami Didier Deschamps przyznał, że ich rywale byli bardziej doświadczeni i to wykorzystali. Owe doświadczenie było więc tym, czego zabrakło kadrze Francji w odniesieniu sukcesu. Do obecnej kadry dodajmy więc dwuletnie zgranie oraz garść nowych, młodych wilków, a otrzymamy przepis na mistrzów.

Wierzę w to.

P.S Zapraszam do przeczytania wywiadu z moją skromną osobą dla bloga Okno Transferowe. Tematem oczywiście piłka francuska. Enjoy!

  • kakaesiak_OL

    Bardzo mi szkoda Francuzów. Bardzo żałuję, że moje słowa o maksymalnie 1/4 finału się sprawdziły. Zaskoczyli mnie świetną grą w fazie grupowej i wtedy zacząłem wierzyć, że mogą powalczyć o pudło. Jednak trafili zimne wyrachowanie, czemu nie dali rady się przeciwstawić. szwaby tak naprawdę nie pokazali nic i tylko jeden indywidualny błąd Varane’a zadecydował o odpadnięciu z mundialu. Moja ocena tej bramki jest taka, że Varane zagrał, może to dziwnie zabrzmi. za czysto. Dał się spokojnie Hummelsowi przepchnąć, a powinien powalczyć z nim rękami. Tymczasem on stał i dał się po prostu usunąć z drogi.
    Niemniej jest to turniej jak najbardziej udany dla Tórjkolorowych. Deschamps udowodnił, że Nasri był niepotrzebny (akurat o słuszności tej decyzji byłem przekonany od początku). Za 2 lata ta drużyna, wzmocniona o kontuzjowanych dzisiaj i młodych wilczków może być naprawdę kandydatem nawet do złota. Oczywiście o ile zostanie Deschamps.

    Co do zawodników, do których należy przyszłość – nie wierzę, naprawdę wymieniłeś Benzię? 😀

    • http://vivelaligue1.pl Jakub Golanski

      Oczywiście. Jeśli wreszcie ktoś na niego postawi, da mu szansę, to wielkie rzeczy mogą się dziać. Odejście Gomisa może mu w tym pomóc.

  • Piotrek

    Doświadczenie Niemców zaprocentowało w tym meczu. Francuzi kompletnie nie mieli pomysłu na dobrze zorganizowaną defensywę z grającym fantastyczny mecz Humelsem.
    Zgadzam się tutaj z kakaesiak_OL, że Varane zagrał w tej feralnej sytuacji za delikatnie. Tutaj właśnie wyszedł brak doświadczenia.
    Mam jednak podobne przekonanie do Kuby odnośnie przyszłości Les Bleus. Ta kadra będzie coraz mocniejsza i za dwa lata to oni powinni był głównym faworytem turnieju.
    Allez Les Bleus!